Dnia 10 czerwca klasy I-III wyjechały na dwudniową wycieczkę.
Pierwszego dnia dziewczęta i chłopcy wraz z nauczycielami udali się do Ojcowskiego Parku Narodowego do Osady Młynarskiej Boroniówka. Dzieci mogły zobaczyć, jak wyglądała praca w młynie, wyrób mąki i życie młynarza. Następnie uczniowie przeszli do Bramy Krakowskiej i Źródełka Miłości. Największymi atrakcjami były jednak: Jaskinia Nietoperzowa, zamek na Pieskowej Skale oraz Maczuga Herkulesa. Zmęczone zwiedzaniem oraz upałem klasy 1-3 udały się na spoczynek i posiłek do Ośrodka Wypoczynkowo – Szkoleniowego w Korzkwi.
Tam, wśród natury i zieleni, uczestnicy wycieczki wypoczywali i korzystali z urokliwego i pięknego miejsca. Wieczorem nie mogło zabraknąć ogniska oraz imprez w pokojach. Około godziny 22.00 w ośrodku zrobiło się cicho. To oznaczało, że wszyscy poszli spać i zbierali siły na kolejny dzień.
11 czerwca we wtorek po obfitym śniadaniu uczniowie opuścili Korzkiew i udali się autokarem do Krakowa. Tam spędzili czas na Krakowskim Rynku. Zobaczyli Kościół Mariacki oraz Sukiennice. Był również czas na zakup pamiątek oraz posiłek w restauracji. Ostatnim punktem programu była Kopalnia Soli w Wieliczce. Dzieci wraz z nauczycielami ruszyli wraz z przewodnikiem trasą turystyczną w podziemia kopalni. Uczniowie klas 1-3 mogli zobaczyć, jak wyglądała praca górników. Zwiedzili liczne komory. Co najważniejsze, byli schronieni przed gorącem i żarzącym się słońcem. I tego dnia nie mogło również zabraknąć czasu na zakupienie pamiątek oraz lodów.
Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Zmęczeni i zadowoleni uczniowie mieli dość wrażeń. Wycieczka dobiegła końca. Trzeba było wrócić do autokaru, aby wyruszyć w podróż powrotną do Gogolina.
Warto dodać, że uczniowie klas 1-3 po raz pierwszy wyruszyli na wycieczkę
z noclegiem. Pomimo upałów, wrócili bardzo zadowoleni i z nadzieją, że za rok odbędzie się kolejny dłuższy i tak ciekawy wyjazd. Kochane dzieci – nauczyciele są z Was dumni, że tak dobrze poradziłyście sobie, wypuszczone spod skrzydeł Waszych rodziców. Brawo Wy!
M. Grochla