12 czerwca uczniowie klasy 2b, 3a i 3b wraz z opiekunami wyruszyli w tatrzańską wyprawę do Zakopanego. Pierwszego dnia dzieci wraz z przewodnikiem wybrały się na spacer klimatycznymi uliczkami. Zwiedzili drewniany kościółek oraz cmentarz na Pęksowym Brzysku. Każdy uczeń naszej szkoły choć raz powinien odwiedzić to miejsce, gdyż tam spoczywa patron naszej szkoły, Kornel Makuszyński. Następnie uczestnicy wycieczki pojechali do Izby Regionalnej, w której góral opowiadał o tradycjach na Podhalu. Dziewczęta i chłopcy zobaczyli regionalne stroje i usłyszeli muzykę płynącą z nietypowych instrumentów.
Kolejnego dnia uczniowie wybrali się na wycieczkę w góry do Doliny Kościeliskiej, położonej w Tatrach Zachodnich między doliną Chochołowską a Czerwonymi Wierchami. Dziewczęta i chłopcy dotarli aż do schroniska, gdzie mogli kupić pyszną szarlotkę lub kaloryczne frytki. Musieli mieć siły, aby wyruszyć w drogę powrotną. Na szczęście po takim wysiłku bardzo szybko się zregenerowali i mieli energię na gry i zabawy oraz ognisko na terenie ośrodka.
Trzeciego dnia, z samego rana dzieci wyruszyły kolejką linową na Gubałówkę, z której mogły podziwiać panoramę Tatr. Kto rano wstaje, ten nie stoi w kolejce i podziwia widoki bez tłumu turystów.
Był również czas na zakup pamiątek na Krupówkach. Ta atrakcja najbardziej przypadła uczniom do gustu. Dzieci wraz z opiekunami , w małych grupkach ruszyły „pod budy”. Nikt nikogo nie ograniczał. Jedynie może budżet nieco tonował zamiary dzieci. Dominowały pluszowe gęsi w każdym rozmiarze. Być może rodzicom te pamiątki wydawały się zbędnym zakupem, ale dzieci uznały to za cenny towar.
Ostatnim punktem programu było Centrum Edukacji Przyrodniczej, gdzie znajduje się kino 5D, największa w Polsce makieta Tatr, sala odkryć i wiele innych atrakcji. Uczniowie zapoznali się z fauną i florą Tatrzańskiego Parku Narodowego i dowiedziały się wielu ciekawych informacji. Po obiedzie wycieczkowicze wyruszyli w drogę powrotną do stęsknionych rodziców. Jesteśmy przekonani, że tatrzańska przygoda pozostanie na długo we wspomnieniach uczniów i nauczycieli.
M. Grochla