Dzień ten na długo zostanie uczniom kl. IV a w pamięci. O godz. 8.00 spotkaliśmy się wszyscy na szkolnym boisku, by podzielić się na dwie grupy: „złotą” i „ czerwoną” i wyruszyć wyznaczonym szlakiem ku czekającym na nas zadaniom.
Prowadził nas szlak oznaczony srebrnymi wstążkami. Oprócz nich nasze sokole oczy musiały jeszcze wypatrzyć wstążki charakterystyczne dla każdej grupy i odszukać umieszczone w pobliżu zadania. Z zaciekawieniem odszukiwaliśmy te zadania (nie straszne nam były pokrzywy i inne krzewy) i je wykonywaliśmy. Po ok. 2 godzinach nasze grupy spotkały się przy rozwidleniu dróg i tam musieliśmy się zmierzyć z ostatnim zadaniem. Musieliśmy odnaleźć torbę z soczkami. Tam musieliśmy wykazać się nie lada odwagą, by wydobyć z tych chaszczy nasz prezent.
Po uzupełnieniu zapasów energii wyruszyliśmy w dalszą drogę. Naszym celem była niewielka polana ukryta w zagajniku, w którym malowniczo położony był bagienny staw z rechoczącymi żabami. Upragniony cień dawały nam drzewa i chowaliśmy się w nim przed słońcem, które tego dnia radośnie się do nas uśmiechało. Na tej polanie ponownie naładowaliśmy nasze akumulatory. Energii dostarczyły nam czekoladowe babeczki, pyszne lody oraz pizza. Nowe zapasy energii pozwoliły nam zmierzyć się z kolejnymi zadaniami. Mogliśmy zobaczyć, jak wygląda od środka wóz strażacki, usiąść za kierownicą, a później pozwolić się spryskać drobnymi chłodzącymi kropelkami wody. Podczas tych zabaw wykazaliśmy się również niesamowitą siłą i determinacją podczas przeciągania węża strażackiego. Nasze spotkanie na trawie zakończył kolejny „prysznic”. Schłodzeni i w wesołych nastrojach wyruszyliśmy w drogę powrotną do szkoły.
Jeszcze raz dziękujemy pani Agnieszce Kuflik oraz wszystkim rodzicom, którzy zaangażowali się w przygotowanie nam tylu atrakcji. To był dla nas najlepszy Dzień Dziecka, jaki dotąd mieliśmy.
B. Konieczna