Dzisiaj pod lupę wzięłam aktualny temat, który dotyczy nas wszystkich, czyli powrót do (szkolnej) rutyny.
Każdy z nas potrzebuje częściowo ustrukturalizowanego dnia, niezależnie od wieku, stanowiska. Rutyna pozwala nam funkcjonować bezpiecznie, mimo wielu bodźców i zadań do wykonania, pozwala planować i przewidywać.
Po wakacjach, po beztroskim czasie późnego wstawania, późnego chodzenia spać, przechadzania się w piżamie do południa, zwiększonej ekspozycji na ekrany, powrót do rutyny może stanowić spory problem dla młodego układu nerwowego, który zwyczajnie potrzebuje czasu, spokoju i adaptacji do nowej rzeczywistości, w której będzie funkcjonował przez kolejne dziesięć miesięcy na pełnych obrotach.
Aby ten proces adaptacji do nowej rzeczywistości poszedł gładko, można zastosować kilka trików/metod:
- nazwać emocje i je zaakceptować (np. "hej, widzę, że jesteś smutna/zła, że musisz wcześnie wstawać i jest Ci trudno. Ja też potrzebuję czasu do przyzwyczajenia się, może pomożemy sobie w tym razem?")
- wprowadzić powoli, krok po kroku małą rutynę, która ułatwi powrót do obowiązków (odgórna godzina pójścia spać, konkretna godzina budzenia, wspólne wypicie ciepłego napoju rano bez pośpiechu ale też przygotowanie się dzień prędzej, czyli spakowany plecak dzień wcześniej plus przygotowane ubrania - to zawsze zaoszczędzi kilka minut rano i już będzie mniej nerwowo:)
- bezpieczna rzecz zanim dziecko znajdzie bezpieczną przystań w kimś w szkole - może to być ulubiony pluszak, pamiątka z wakacji, ukochana bransoletka czy zdjęcie z ukochaną mamą/tatą/rodziną),
- czułe słowa w komunikacji, które potrzebuje każdy z nas, niezależnie od wieku ("hej, jesteś dla mnie ważny/ kocham Cię/czekam na weekend żeby go razem z Tobą przyjemnie spędzić"),
- jakościowo spędzony czas i jakościowa rozmowa po dniu spędzonym w szkole (rozmowa zachęcająca do opowieści o placówce: "hej, co fajnego/niefajnego Cię dzisiaj spotkało/co Cię rozbawiło/widzę, że jesteś zmęczona, pewnie dużo się dzisiaj działo - chciałabyś mi o tym opowiedzieć?" i wspólna aktywność: planszówki, wspólne gotowanie, nawet jedna wspólnie obejrzana bajka - byle tylko razem:)
- dokochanie - przytulanie, głaskanie, trzymanie za rękę - każdy z Nas tego potrzebuje,
- wzmożona troska o ciało i ruch - jakościowy posiłek w śniadaniówce, jakościowy posiłek w domu, dostateczne nawodnienie, odpowiednia ilość snu, ruch ponad wszystko (reguluje napięcie, stres i nagromadzone emocje) - może to być spacer, rower, hulajnoga czy wyjście na plac zabaw - korzystamy ze świeżego powietrza, słońca i naturalnej witaminy D, która jest kluczowym elementem prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego i nerwowego.
- ograniczenie ekspozycji na ekrany (zanim dziecko sięgnie/zapyta o ekran proponujemy coś innego w zamian: "a może pójdziemy na spacer/może zahaczymy o lodziarnię/może pójdziemy na plac zabaw/może zaprosisz kogoś do wspólnej zabawy) - w kwestii ekranów znowu polecam RUTYNĘ - ustalenie codziennego, bezpiecznego limitu, np o określonych porach.
Przy okazji pamiętamy o normach ekranowych zalecanych przez WHO:
- do drugiego roku życia nie zaleca się ekspozycji na jakiekolwiek ekrany,
- 2-5 lat maksymalnie jedna godzina dziennie (wybieramy łagodne bajki o spokojnej treści),
- 6-17 lat nie więcej niż dwie godziny dziennie ekspozycji na ekrany (pilnujemy treści i rozmawiamy o zagrożeniach, fake newsach).
Nam wszystkim życzę łagodnego wejścia w nowy rok szkolny. Aby był spokojny, bezpieczny i bogaty w przyjemne chwile i emocje.
Sandra Polywka-Nicze
Psycholog szkolny