Rodzicielstwo to jeden z najbardziej wymagających „projektów”, jakie przychodzi nam podjąć. Przynosi ogrom radości, szczęścia, satysfakcji, ale też sporo pytań, wątpliwości, i zwyczajnie często też – zmęczenia.
Zgodnie z EBM (evidence-based medicine) - podejście do rodzicielstwa oparte na dowodach naukowych pozwala nam wybierać to, co najbardziej wspiera rozwój dziecka i wzmacnia rodzinne relacje. Ale co to tak właściwie oznacza?
- SŁUCHAJ I REAGUJ.
Dzieci tak naprawdę od początku swojego życia noworodkowego komunikują swoje potrzeby, często gęsto wręcz głośno się ich domagają: poprzez płacz, czasami poprzez uśmiech, a czasem też poprzez pozorną ciszę. Wspierające rodzicielstwo polega na dostrajaniu się do tych sygnałów. Dowody wskazują, że reagowanie na potrzeby dziecka buduje jakże ważną bezpieczną więź, która staje się fundamentem zdrowia psychicznego dziecka oraz wzorem do przyszłych relacji z innymi.
Panuje błędne i krzywdzące przekonanie, że rozpieszczamy wtedy dzieci, bo reagujemy na jego potrzeby. Reagując wzmacniasz jego poczucie bezpieczeństwa, które ono będzie budowało do siebie oraz świata.
- ZŁUDNE MARZENIE O PERFEKCJI.
Nie ma idealnych rodziców, oczywiście można dążyć do perfekcji, ale nigdzie na świecie nie istnieje coś perfekcyjnego, rodzice mają być dobrzy, wystarczająco dobrzy – i responsywni.
Perfekcyjność to mit. Dzieci nie potrzebują idealnych rodziców, dzieci potrzebują rodziców, którzy są obecni, wspierający, empatyczni, którzy pokażą, że błędy są częścią naszego życia. Badania sugerują, że zdrowe środowisko emocjonalne nie wymaga bezbłędności – przeciwnie, pozwala dziecku nauczyć się tolerować frustrację i radzić sobie z różnymi wyzwaniami. A więc konkluzja jest taka, że można się czuć wyczerpanym, jest to w porządku, i nie da się być zawsze „na sto procent” przez cały czas.
- ZADBAJ O SIEBIE, ABY ZADBAĆ O DZIECKO.
Badania wskazują na silną korelację między stanem zdrowia psychicznego rodziców a dobrem dziecka. Własne zdrowie psychiczne to najlepsza inwestycja w szeroko pojęte zdrowie dziecka. Rodzicielstwo to maraton, a nie sprint. „Urlopy wytchnieniowe’” nie są egoizmem, jak twierdzą niektórzy krytycy, a są częścią mądrego i zdrowego rodzicielstwa. Zgodnie z zasadą martwy ratownik, to żaden ratownik – to dotyczy jak najbardziej i rodziców!
- ZAUFAJ WIEDZY, ALE TEŻ SOBIE I SWOJEMU INSTYNKTOWI.
Podejście EBM (evidence-based medinice) nie oznacza ślepego podążania na poradnikami (w obecnych czasach przecież każdy może go napisać), a oznacza umiejętność odróżniania dowodów naukowych od chwilowych trendów. Zawsze można i należy zweryfikować, czy dany hit jest oparty na badaniach naukowych, czy jest po prostu kitem, który jest popularny tylko na chwilę. Jako rodzice wręcz musimy być krytyczni i wyciągać z badań naukowych to, co wspiera Was, dziecko i waszą rodzinę, ale pamiętaj, że nauka jest dla nas i jest naszym sprzymierzeńcem, nie wrogiem (w tym miejscu bardzo gorąco polecam netflixowy serial pt. „ocet jabłkowy” – o niebezpiecznym trendzie rezygnacji z medycyny na rzecz niekonwencjonalnych metod, które kończą się tragicznie – serial oparty na faktach!).
- WSPARCIE, NIE PRESJA.
Rodzicielstwo bywa trudne i samotne, zwłaszcza gdy jesteśmy z każdej strony bombardowani „dobrymi” radami i oczekiwaniami. Warto otaczać się ludźmi, którzy nas słuchają i wpierają, a nie oceniają i krytykują. Działaj zgodnie z tym, co jest dla Ciebie, twojego dziecka i twojej rodziny dobre – nie wszystko jest dla każdego, musisz sprawdzać, co się u Was sprawdza.
Rodzicielstwo to też trudna, wymagająca, ale satysfakcjonująca podróż, podczas której musimy łapać chwilę oddechu, mamy prawo do wyciągania wniosków, ale też do popełniania błędów. Jak coś nie idzie zgodnie z naszym planem – zweryfikuj plan, ale też pamiętaj, że każdy dzień to nowa szansa, by wesprzeć siebie, dziecko, swoją rodzinę, nigdy nie jest za późno, aby coś zmienić na dobre.
Sandra Polywka-Nicze