Obecna sytuacja kryzysowa jest bardzo lękorodna. Często podkreślam, że każdy, absolutnie każdy może być ratownikiem pierwszej pomocy emocjonalnej, także wy - rodzice, nauczyciele. Młoda osoba, dziecko, której pomaga świadomy dorosły/rodzic/opiekun ma ogromną szansę poczuć się lepiej dzięki właśnie nam. Z resztą, jak w przypadku pierwszej pomocy medycznej podjęte działania często mogą uratować komuś zdrowie, a nawet życie.
Więc konkretnie, jak rozmawiać z dziećmi o obecnej sytuacji?
🌸 używajmy jasnych, prostych, zwięzłych komunikatów (mamy silne opady deszczu, które zalewają niektóre tereny, kropka),
🌸 posłuchajmy uważnie pytań, odpowiadajcie krótko i zwięźle (tak, w niektórych rejonach jest niebezpiecznie, ale robimy wszystko, aby było bezpiecznie),
🌸 to Wy jesteście bezpieczną przystanią dziecka (rodzice, opiekunowie), to Wy zainicjujcie swobodnie rozmowę, nie pozwólcie aby zrobiły to za Was media (chciałbym porozmawiać z tobą o sytuacji powodziowej, czy masz jakieś pytania do mnie?),
🌸 nie pokazujcie drastycznych scen z tv, nie dajcie się ponosić fake newsom, nie skupiajcie za długo uwagi na tym temacie,
🌸 pokażcie, że to normalne rozmawiać o swoich lękach, emocjach, obawach (też się boję i martwię, ponieważ nie jest to codzienna sytuacja),
🌸 zapewnijcie o waszym bezpieczeństwie (najważniejsza potrzeba!) i o wsparciu dorosłych, w razie takiej potrzeby.
I pamiętajmy, że nie każda kryzysowa sytuacja kończy się kryzysem zdrowia psychicznego. Dbajmy o siebie nawzajem w tej trudnej sytuacji. W razie potrzeby, służę pomocą w rozmowie na temat sytuacji powodziowej.
Pozdrawiam, Sandra Polywka-Nicze psycholog